13 marca towarzyszymy dziewczynom z Maestrio di Campagna w sadzeniu ryżu. Pola, na których będzie rósł „nasz” ryż znajdują się godzinę drogi piechotą od miejsca, w którym mieszkamy.
To zdjęcie zrobione zostało dzień wcześniej. Dziewczyny zbierały sadzonki ryżu z jednej jedynej grządki, na której dotychczas rosły...
...i wiązały je w pęczki, jak na zdjęciu powyżej.
Przygotowywanie terenu pod nowe sadzonki. W tym przypadku za pomocą maszyny. Często jednak do tego typu pracy wykorzystuje się karau (bydło).
Kolejny punkt programu. „Profesjonalni rozsadzacze ryżu” biorą sadzonki i idą w pole.
Bierzemy po 2-3 źdźbła ryżu...
...i wkładamy je w ciepłą błotną breję. O ile pole jest dobrze przygotowane (tzn. ziemia jest dobrze rozbita, tudzież nie znajduje się na nim zbyt wiele wody), sadzenie nie jest trudne. Wystarczy wyczuć grunt i umieścić w nim sadzonkę.
Przez kolejne 7-8 godzin wszyscy pracujemy równie mocno. Dziewczynom, których rodziny mają poletka ryżowe nie sposób jednak dotrzymać tempa. Są niesamowite, sadząc ryż jakieś pięć razy szybciej od nas!
Źdźbła rozsadzane są średnio co 20 cm. Za 3 miesiące całe pole będzie biło po oczach soczystą zielenią.
Praca w polu za darmo zapewnia to, za co ludzie w innych krajach płacą ogromne pieniądze – błotną kąpiel! 🙂
W końcu czas na chwilę odpoczynku...
I po dokonczeniu pracy, na finalną drogę powrotną do domu! To było naprawdę wyjątkowe doświadczenie.